- 435/B

 

DO WSZYSTKICH LUDZI DOBREGO SERCA


 

Jesteśmy rodzicami małego Franciszka, który przyszedł na świat 29 grudnia 2014 roku. Franek od urodzenia do 10 miesiąca życia przebywał w szpitalu. Urodził się z zespołem wad wrodzonych - niepełną asocjacją VACTERL, tzn. z wadą serca, niedrożnym przełykiem, prztoką tchawiczo-przełykową i z jedną nerką.  W pierwszej dobie życia przeszedł operację zespolenia przełyku i zamknięcia przetoki tchawiczo-przełykowej. Oprócz tego zmagał się z niewydolnością krążenia spowodowaną wadą serca - wspólnym pniem tętniczym. W związku z tym w 3 tygodniu życia zwężono mu tętnice płucne. Zabieg ten oddalił termin właściwej korekcji serca, która odbyła się dopiero 6 lipca 2015 roku. Nasze maleństwo ma uszkodzony nerw wzrokowy - nie widzi. Franek nie potrafi samodzielnie jeść, karmiony jest przez gastrostomię, która została założona podczas zabiegu operacyjnego.

Po miesiącu pobytu w domu, Franiu znów znalazł się na oiomie z diagnozą zapalenia płuc. Niestety doszło do powikłań i naszego synka zaatakowała sepsa, która przerodziła się
w niewydolność wielonarządową. Podczas walki o życie naszemu maleństwu kilka razy zatrzymało się serduszko. Po długiej reanimacji wrócił do nas, jednak sytuacja ta skutkuje obecnie problemami neurologicznymi, padaczaką. Dodatkowo Franek ma założoną rurkę tracheostomijną, którą kupujemy częsciowo z własnych środków. Jest opóźniony w rozwoju psychoruchowym, ma zdiagnozowany niedowład spastyczny czterokończynowy, dlatego wymaga intensywnej rehabilitacji ogólnorozwojowej.

Drugi rok życia Franka to naprzemienne pobyty w szpitalu i w domu związane
z ulewaniem oraz wymiotami, których przyczyną był refluks żołądkowo-przełykowy i problemy na tle neurologicznym. Przez cztery miesiące ciągłego pobytu w szpitalu lekarze szukali rozwiązania, które pozwoliłoby Frankowi cieszyć się pobytem w domu, z rodziną. W związku z tym przeszedł on dwa kolejne zabiegi operacyjne. Początkowo założono mu jejunostomię, aby odciążyc żołądek i żywić go bezpośrednio do jelita. Kolejnym etapem był zabieg antyrefluksowy, po którym Franiu 4 doby spędziła na oddziale intesywnej opieki medycznej.

Dzięki przebytym operacjom Franek może obecnie cieszyć się z pobytem w domu. Nie jest idealnie, codzinne napady padaczki utrudniają Franiowi codziennie funkcjonowanie. Franek zawsze będzie zależny od rodziców, nigdy nie usiądze, nie stanie na nogi. Każdy dzień to ogromna walka o lepsze jutro naszego synka. Dzięki pomocy ludzi dobrego serca udało się nam już zakupić sprzęt, który pozwala Franiowi przbywać w pozycji pionowej. Kupiliśmy również specjalistyczne łóżko rehabilitacyjne i przeprowadzić remont łazienki.

Mimo bólu, cierpienia, ciągłej walki Franiu jest wesołym, ciekawym świata maluszkiem. Jesteśmy dumni, że możemy być rodzicami tak wspaniałego, małego człowieka.

 

                           

 

 

Bardzo prosimy o pomoc w gromadzeniu funduszy na leczenie i rehabilitację Franciszka.

Dane do zeznania podatkowego:

1. Nazwa fundacji:

    Fundacja Pomocy Osobom Niepełnosprawnym "Słoneczko"

2. Numer w Krajowym Rejestrze Sądowym: 

    KRS 0000186434

3. Cel szczegółowy 1%: 

    Na leczenie i rehabilitację Franciszek Barud 435/B

Jeśli ktoś z Państwa chciałby przekazać darowizne dla Franka, wpłaty prosimy kierować na konto:

    Fundacja Pomocy Osobom Niepełnosprawnym "Słoneczko"

    Stawnica 33 A, 77-400 Złotów

    Spółdzielczy Bank Ludowy Oddział Złotów

    Nr konta: 89 8944 0003 0000 2088 2000 0010

    Z dopiskiem Franciszek Barud 435/B


Serdecznie dziękujemy za każdy gest pomocy

Barbara i Mariusz Barud